Czego w podręcznikach nie znajdziecie...

Ten blog powstał z myślą o tych, którzy uczą się języka czeskiego.

Chciałabym tutaj regularnie przedstawiać nowe zagadnienia (słówka języka mówionego, metafory, homonimy), a także pokazywać ciekawe strony związane z nauką języków obcych.

Kim jestem? Rodowitą Czeszką, lingwistką, od 10 lat Warszawianką, lektorem i tłumaczem języka czeskiego :-)

Jeśli macie dość tradycyjnych podręczników i chcecie wreszcie opanować język mówiony (Obecná čeština), serdecznie zapraszam!



czwartek, 10 listopada 2011

Kompot-kompot synonimy?

Pozostańmy dziś jeszcze przy temacie jedzenia. Nie muszę tutaj pisać, z czym kojarzy się Polakowi słowo kompot. W Czechach też jemy kompoty, ale właśnie - jemy (a nie pijemy)!
A więc Czech zjada kompot (owoce ze słoika np. brzoskwinie w puszcze czy czereśnie z weków) jako dodatek do dania głównego. Resztę (czyli sok z owoców) zostawia. W Polsce dokładnie na odwrót - kompot pije się a owoce niekoniecznie zjada.

A więc jeśli pojedziecie do Czech i zamówicie w knajpie kompot, dostaniecie miseczke owoców:-)
Jeśli Czech przyjedzie do was, wyjaśnijcie mu najpierw, że proponujecie coś słodkiego do picia:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz